W kontraktach – szczególnie budowlanych – klauzule o karach umownych stały się niemal standardem. Nic dziwnego, pozwalają z góry ustalić wysokość rekompensaty za niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania, bez konieczności udowadniania wysokości szkody. Jednak nie każda kara umowna będzie skuteczna w świetle prawa.
Jednym z najczęściej popełnianych błędów jest próba zastrzeżenia kary umownej na wypadek odstąpienia od umowy z powodu braku zapłaty. Brzmi rozsądnie? Niestety, prawo widzi to inaczej.
Czym jest kara umowna?
Zgodnie z art. 483 § 1 Kodeksu cywilnego, kara umowna to określona w umowie suma pieniężna, jaką strona ma zapłacić w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania niepieniężnego. To zastrzeżenie ma dwa kluczowe elementy:
- kara dotyczy wyłącznie zobowiązań niepieniężnych,
- pełni funkcję odszkodowania ryczałtowego.
Natomiast w przypadku zobowiązań pieniężnych (np. zapłaty faktury) ustawodawca przewidział inną sankcję – odsetki.
Brak zapłaty jako powód odstąpienia – i problem z karą
W praktyce można spotkać się z umowami, w których zastrzeżono karę umowną w następujący sposób:
„W przypadku odstąpienia od umowy z winy kontrahenta, w tym z powodu braku zapłaty wynagrodzenia, druga strona ma prawo do naliczenia kary umownej w wysokości X% wartości kontraktu.”
Na pierwszy rzut oka wydaje się to skutecznym narzędziem. W rzeczywistości jednak taki zapis może okazać się nieważny, jeśli podstawą odstąpienia jest niewykonanie zobowiązania pieniężnego.
Dlaczego? Ponieważ kara umowna w tej sytuacji staje się w istocie sankcją za brak zapłaty, a więc za niewykonanie świadczenia pieniężnego. W konsekwencji takie postanowienia umowne są sprzeczne z art. 483 k.c.
Uchwała Sądu Najwyższego z 20 listopada 2019 r. (III CZP 3/19)
Problem ten budził spory w orzecznictwie. Część sądów uznawała takie kary za dopuszczalne, część je kwestionowała. Ostatecznie w 2019 r. Sąd Najwyższy w składzie 7 sędziów jednoznacznie przesądził sprawę, wskazując, że: „Nie jest dopuszczalne zastrzeżenie kary umownej na wypadek odstąpienia od umowy z powodu niewykonania zobowiązania o charakterze pieniężnym.”
Oznacza to, że jeśli odstępujemy od umowy z powodu braku zapłaty, możemy domagać się odsetek lub odszkodowania na zasadach ogólnych – ale nie kary umownej.
Kara umowna to nie jedyne rozwiązanie
Brak możliwości zastrzeżenia kary nie oznacza jednak, że wierzyciel jest pozbawiony ochrony. Możliwe są inne mechanizmy, np.:
- odsetki ustawowe za opóźnienie lub odsetki maksymalne za opóźnienie,
- zaliczki lub przedpłaty jako warunek rozpoczęcia prac,
- gwarancje bankowe lub ubezpieczeniowe,
- zabezpieczenie rzeczowe (np. zastaw, hipoteka),
- prawo wstrzymania się z wykonaniem świadczenia do czasu zapłaty.
Wnioski
Przy konstruowaniu umów – szczególnie w sektorze zamówień publicznych i w branży budowlanej – trzeba pamiętać, że:
- kara umowna może dotyczyć wyłącznie zobowiązań niepieniężnych,
- postanowienie przewidujące karę za odstąpienie z powodu braku zapłaty jest nieważne,
- warto korzystać z alternatywnych form zabezpieczenia płatności.
Podsumowując, dobrze przygotowana umowa pozwala uniknąć przegranej w sądzie i realnie chroni interesy wierzyciela – bez ryzyka, że kluczowe postanowienie okaże się nieważne.

